Stefania Bachorz, Emilia Nawrocka oraz siostry Barbara i Krystyna Siwińskie miały w 1939 roku zaledwie kilka miesięcy (Krystyna) lub kilka lat. Bachorzowie mieszkali w Słupi. Tata Stefki zajmował się handlem i ubojem świń. Tata Emilii był jarocińskim dentystą, a rodzice Barbary i Krystyny uczyli w szkole w Ciświcy. 8 grudnia 1939 r. wszyscy zostali wyrzuceni ze swoich domów i zwiezieni przez Niemców do budowanego klasztoru oo. franciszkanów, obecnie budynków zespołów szkół ponadgimnazjalnych nr 1 i nr 2 w Jarocinie. Na spakowanie się mieli kilkadziesiąt minut. Mogli zabrać jedynie podręczne bagaże. 9 grudnia okupanci przeprowadzili zgromadzonych w niewykończonych obiektach klasztornych na dworzec kolejowy. Tam nakazali im wsiąść do wagonów osobowych, towarowych i bydlęcych. Dołączyli do nich m. in. burmistrz Jarocina Edmund Rogalski, znany jarociński lekarz dr Leon Idaszewski, właściciele ziemscy i przedsiębiorcy. Nie wiedzieli, dokąd jadą. Po dwóch dniach pociąg zatrzymał się w Opocznie. Tam, a także w okolicznych miejscowościach, takich jak Białaczów, Przysucha, Zbożenna, Żarnów znaleźli na pięć lat swoje nowe domy.
W październiku 2017 r., pierwszy raz po 78 latach Stefania Bachorz (obecnie Chmielarz) odwiedziła Białaczów, wioskę, w której chodziła do szkoły i w której kościele przystępowała do pierwszej komunii św. Szukała też domu, w którym mieszkała z rodzicami i rodzeństwem przez ponad pięć lat wysiedlenia. Emilia Nawrocka (teraz Zdrojowa) bez problemu trafiła do kamienicy w Przysusze, w której spędziła okres II wojny światowej. Tam jej ojciec prowadził gabinet dentystyczny. Siostry Siwińskie spotkały się w Żarnowie z dziećmi właścicieli domu, którzy 78 lat temu przyjęli wysiedlonych z Jarocina pod swój dach. Na ścianie szkoły w Żarnowie jest tablica upamiętniająca nauczycieli organizujących tajne nauczanie w czasie okupacji. Znajdują się na niej nazwiska państwa Siwińskich - nauczycieli z Jarocina, rodziców Barbary i Krystyny.
W Opocznie zjawił się też Jacek Kranz - wnuk dr. Leona Idaszewskiego - przedwojennego jarocińskiego lekarza i społecznika, także wysiedlonego do Opoczna. Dzięki pomocy Muzeum Regionalnego w Opocznie udało się odnaleźć kamienicę, za którą w ogrodzie dr Idaszewski zakopał rękopisy swoich wspomnień z okresu wysiedlenia. Ich poszukiwania mają zacząć się wiosnę.
Wysiedlonym jarociniankom towarzyszyli Edward Misiak i Józef Woźniak z Amatorskiego Klubu Filmowego JAR, którzy realizują materiał filmowy na temat wysiedleń mieszkańców Jarocina do Generalnego Gubernatorstwa. Produkcję dofinansowała Filmoteka Narodowa - Instytut Audiowizualny. Film powstaje we współpracy AKF JAR z Gminą Jarocin, Gminą Opoczno, Muzeum Regionalnym w Jarocinie i Muzeum Regionalnym w Opocznie.
Poprzednia
Następna