Do zdarzenia doszło niemal w samo południe 28 sierpnia w Witaszycach na drodze K11. Kierujący fiatem panda mężczyzna źle ocenił odległość swojego samochodu od jadącego przed nim nisssana i gdy ten się zatrzymał, 50-latek wjechał w jego tył. W wyniku uderzenia do szpitala została zabrana pasażerka nissana. Na szczęście obrażenia jakie odniosła okazały się niegroźne.
- Kilka chwil później mundurowi dotarli na wskazane miejsce zdarzenia. Kierującym pandą okazał się 50-letni mieszkaniec gminy Jarocin. Ponieważ od mężczyzny wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu, funkcjonariusze przeprowadzili badanie na jego zawartość w organizmie. Jak wykazało urządzenie, mężczyzna miał w sobie ponad 3,5 promila alkoholu - podają mundurowi.
Kierujący pandą mężczyzna został przewieziony do jarocińskiej komendy. Nieodpowiedzialny kierowca będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Może stracić uprawnienia do kierowania pojazdami nawet na minimum trzy lata. Grozi mu też kara więzienia do dwóch lat. Ponadto mężczyzna odpowie także za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Nie ominie go także odpowiedzialność finansowa, którą sąd w takim przypadku orzeka w kwocie minimum 5 tys. zł.
- W tym zdarzeniu na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Pamiętajmy jednak, że pijany kierowca stanowi jedno z największych zagrożeń na polskich drogach, a ilość kierowców, którzy siadają za kierownicą z promilami jest zatrważająco dużo - apelują jarocińscy mundurowi. - Ochrona życia ludzkiego jest jednym z podstawowych zadań policji. Dlatego mundurowi patrolując drogi w sposób szczególny zwracają uwagę na kierujących pojazdami mechanicznymi. Zasiadając za kierownicę samochodu każdy musi liczyć się z tym, że za chwile może zostać zatrzymany w celu kontroli stanu trzeźwości, że akcje mające na celu eliminację nietrzeźwych kierowców z ruchu drogowego, będą prowadzone cyklicznie.
Poprzednia
Następna